Podczas drugiej wojny światowej przyjął pod swoją opiekę tysiąc polskich sierot po syberyjskich zesłańcach. Dzieci opuściły Związek Radziecki wraz z armią gen. Andersa. Swoją decyzją Jam Saheb uratował je od śmierci głodowej. Kilku innych maharadżów hinduskich poszło w jego ślady oferując schronienie w sumie około pięciu tysiącom polskich sierot - ofiar sowieckiego terroru. Maharadża zbudował dla dzieci szkołę i dom, zapewniając im możliwość wychowania w kulturze, religii i tradycji polskiej, a gdy prosowiecki rząd polski upomniał się o te dzieci Jam Saheb adoptował je wszystkie otwierając im drogę do edukacji i dalszego życia za granicą.
Jam Saheb stworzył dla nich w Indiach prawdziwy dom, wychował je, wykształcił, dbając o zachowanie ich tożsamości religijnej i narodowej. Jego zasługi nie były w Polsce docenione. Uznaliśmy, że nadanie szkole jego imienia będzie najwłaściwszym wyrazem wdzięczności. Obecnie wychowankowie maharadży, żyjący w różnych częściach świata, spotykają się co jakiś czas, wspominając z wdzięcznością swego przybranego ojca. Zapytani o opinię potwierdzili sugestię profesora Byrskiego, że najlepszym sposobem uczczenia pamięci niezwykłego maharadży będzie uznanie go za patrona polskiej szkoły.
W przyjętej jednogłośnie uchwale z dnia 11.03.2016 Sejm RP uczcił pamięć Dobrego Maharadży - opiekuna polskich dzieci ewakuowanych z ZSRR w czasie II wojny światowej.
W wydarzeniu w Sejmie, na zaproszenie Posła Tomasza Rzymkowskiego, pomysłodawcy uchwały, udział wzięli: Ambasador Indii w RP, Pan Ajay Bisaria oraz Pierwszy Sekretarz, Pan A.S. Takhi, a także delegacja młodzieży z Zespołu Szkół "Bednarska", którego patronem jest Jam Saheb Digvijay Sinhji.